Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ssammy
Gość
Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:42, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
i tak spiewy Momka zabijaja...
@ od Momek
- nie podoba sie !?
@ ssammy
no wlasnie niebardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
XaRgos
Don Iksiu
Dołączył: 13 Sie 2005
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła/ Górne
|
Wysłany: Sob 23:25, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jedna z moich ulubinych sytuacji
System: ZC 1920
*MG - Mlody
*Gucio - Ksiegowy, ochroniarz... facet od brudnej roboty
*Ja/ X - Prywatny detektyw
(byli jeszcze inni, ale to my bralismy udzial w tej akcji XD)
No to kilka dni po tym jak Gucia zaatakowali jacys kolesie (nieskutecznie - Gucio ich zbil i zabral jednemu portfel) postanowilismy z nudow odwiedzic owego delikwenta XD...
Podjechalismy pod jego dom, wzielismy go po 'dobroci' do wozu i wywiezlismy za miasto...
Gdy przyszlo do wychodzenia z samochodu, koleszka za bardzo nie chcial wspolpracowac, wiec chcielismy mu pomoc, no ale nam nie wyszlo.... po szybkim namysle wspomoglem sie swoim niezawodnym przyjacielem - Rewolwerem .45 ... koles zmiekl i wyszedl ... oczywiscie na kolana padl ... bylo troche wykladow o tym kogo wolno ruszac, a kogo nie ... takie typowe "bla-bla-bla" ... no ale sie dogadalismy, ze od tej pory koles bedzie naszym chlopcem na posylki/ czlowiekiem od brudnej roboty ... nie mial wyjsci wiec sie zgozil ... ja worcilem do wozu, a Guc chcial z nim jeszcze zamienic slowko ... i zamienil XD ... oburzony powiedzial:
"To ja tu jestem od brudnej roboty"
po czy walnal kolesia mlotem (ktorym wczesniej u Momka rozwalalismy z latwoscia sciany) ... odwiezlismy kolesia do domu i niby wszystko cacy ...
Ale po jakims miesiacu od tego zdazenia okazalo sie, ze Gucio nie udezyl kolesia tylko kijkiem odmlotka, ale rowniez samym mlotkiem XD ... wiec koles zgon powinien miec XD ... no ale co to dla nas ... XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ranald
Gość
Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:54, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem że jestem na tym forum raczej gościnnie ale myślę że mogę sie podzielić moimi ciekawymi gagami z sesji w końcu śmiech to zdrowie
D&D :
Nasza drożyna dostała za zadanie napadniecie w lesie karocy hrabiego który był tyranem i zdzierał ostatnie grosze z biednych wieśniaków jako danina , obstawa 4 strażników myślicie zapewne nic trudnego lecz zadanie musiało zostać wykonane po cichu i miało wyglądać jak wypadek , Postanowiliśmy wiec zastawić pułapkę tylko jaka...? kolega (Tropiciel) opisał nam swój genialny plan wciągnięcia gigantycznego kamienia ku konarom drzew i spuszczenie go na przejeżdżającą karoce... reszta drużyny popatrzała na niego i orzekła że ma być to wykonane po cichu a tropiciel na to :To obtoczymy go w gąbce
D&D(Ponownie ):Drużynowy Krasnolud postanowił że w karczmie naje sie Grochówki OK... po posiłku MP mówi że musi iść za potrzebą i to szybko albo zaraz narobi w gacie krasiek leci na zaplecze na to zaklinacz że idzie za nim i ze jak zacznie rzuca jakiś(chyba 1 pozimowy czar płonący pocisk czy coś) Mp nakazał rzut ... wyszedł taki rzut że krasnolud eksplodował wszyscy po usłyszeniu huku wyszli na zaplecze i pytamy co sie stało a zaklinacz na to: życie uszło smród został xD
Warhammer:
Nasza wspaniała ekipa staje na przeciw zamku von Wittgenstein(Kampania wewnętrzny wróg)Mistrz opisuje mroczny i przytłaczający klimat napięcie rośnie nagle obraca sie hallfing i pyta czy mamy pochwy (chodziło mu do mieczy ) mistrzunio rzucił całą garścią kości w niego xD
Earthdawn:
Środek przygody w wielkim mieście złapaliśmy trolla który napadł na nas w uliczce i zabraliśmy go na spytki... Ja jako ork wojownik probowałem go zastraszyć lecz nie wyszło na to nasza koleżanka (wietrzniak władca zwierząt)dziarsko rzekła "Ja wam pokaże jak to się robi używam pazurków" okazało się że pokroiła trolla i ścianę za nim
(dla tych co nie grali w "Eda" wietrzniak to coś w rodzaju wróżki 25-35 cm skrzydełka ...Troll maszyna do zabijania 2-2,5 m )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
+Cz@rny-
[własna]
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam Gdzie Kończy Się Śmierć, a Zaczyna Życie
|
Wysłany: Pon 12:10, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Sesja z wczoraj. MP jestem ja (DnD). Rzuty na trafienie (czyli walka). Spojrzenie MP na Gracza. Reakcja Gracza na przygotowywany rzut jest taka: Kołysze się jakby miał chorobę sierocą i pod nosem powtarza: "Oby nie krytyk, oby nie krytyk...". Reakcja MP na to, to przytrzymanie Gracza w emocjach poprzez podrzucanie kostką k20 w ręku i nagły wybuch Gracza tymi słowami: "No rzucaj wreszcie...". Gracz przeżył. Uwielbiam to i ten strach w ich oczach, zresztą MP ma budować napięcie w grze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zippo
Nadworny Spamer
Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:23, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
System Pu. Po walce (z najlepszym potworkiem "w mieście")
MG: Kurde trzeba było wam jednak dać 10lvl
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|