Autor |
Wiadomość |
+Cz@rny- |
Wysłany: Pią 21:26, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
Spoko, ja się nie zrażam do nikogo, a co do wprowadzenia klimatu to jest z tym różnie, najlepiej niech się wypowiedzą ci, którzy grali na moich sesjach, a jak narazie prowadziłem w ciągu mego życia chyba ok 10.
Refleksja:
"Czy jam doświadczony, czy też może tylko młodzik jestem, to jednak pokaże mą chęć walki o sprawe i umre jak przystało na bohatera choćbym miał być przeklęty po wieki"
pozdro |
|
|
Wilczur |
Wysłany: Pią 19:16, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
Czrany spoko. Ja nie chciałem Cię przedstawiać w "ciemności". Sczerze polubiłem Cię, choć prawie Cię nie znam a na forum zauważyłem że jesteś człowiekiem inteligentnym i że można się z Tobą "podroczyć" na poziomie. Inni już dawno kazaliby mi grać w Mario... Jesteś spoko ziom i nie bierz na serio do siebie tych wszystkich moich postów. Chciałem żeby coś się działo i żeby to było na wysokim poziomie intelektualnym, a prawdę powiedziawszy przedtawiasz tu na prawdę wyróżniający się... Mam nadzieję, że będzie mi dane zagrać na Twojej sesji, bo jestem ciekawy jak prowadzisz. Zapewne potrafisz wprowadzić klimat i prawdę mówiąc widzę Cię jako MG do Wampira (a to jest ciężki orzech do zgryzienia i nie każdy, a nwet mniejszośc ma do tego predyspozycje, a mi się wydaje że Ty je masz)... Więc ok. Ja już przestaję się czepiać (choć od początku nie robiłem tego poważnie) i luzik...
Moja refleksja:
"Kościół, karczma, bordel a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota."
A. Sapkowki "Narrenturm" |
|
|
evilek |
Wysłany: Pią 12:28, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
piter ma racje...czytajcie dokladnie notki...
a jeśli zechce to może wybić wszystkich bez skruoułów tylko jaki to miałby cel.
w taki sposób to właśnie funkcjonuje...jeśli wszystkich wybije przestaniecie grac a on opowiadać więc musicie dojść do porozumienia i ustalić jakieś żelazne zasady które każdemu bedą odpowiadać...a rasizm zostawcię hitlerowi
off |
|
|
+Cz@rny- |
Wysłany: Pią 12:18, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
Wybaczcie jeśli teraz kogoś obraże, ale czy ja nie napisałem, że jestem sprawiedliwy i nie stosuje rasizmu. Czy ja napisałem, że nie lubie Crasha. Wielkie sory, ale albo nauczycie się czytać notki tak, aby je zrozumieć, albo ja przestane je pisać, bo wy niepotraficie rozczytać tego co tam jest napisane, więc teraz podsumuje. Wszystko co napisałem było tylko przykładem, jedyne ograniczenia jakie narzucam to ekwipunek i nie które profesje, np: XaRgosowi nie pozwalam mieć postaci ze wschodu, albo nie których innych postaci np: ogrów czy orków. Ale ze mną można się dogadać. Też nie pamiętam, aby ktoś narzekał po sesji oprócz tego, że byłem zbyt chojny jako MP. Skączcie ten temat, świetne rzeście walneli argumenty, ale rzeście przedstawili mnie w świetle, hmm, a raczej ciemności. Też co do Magów, nie lubie magii i tej profesji, ale pokażcie mi gdzie napisałem, że nie pozwalam mieć postaci Maga, albo pokaźcie mi gracza, któremu zabroniłem mieć Maga. Szczerze co do niektórych, przeczytajcie dobrze co w notce pisze, a potem dopieprzajcie się do mnie.
Refleksja:
"Najgorsze stwierdzenie pewnego człowieka:
Byłem nie zrozumianym tam, gdzie myślałem, że będę.
Następnie zniknął, znaleźli go powieszonego w lesie. A przy nim kartka chciałem ich zrozumieć, aby mnie zrozumieli"
pozdro |
|
|
Stan Wintasz |
Wysłany: Pią 11:15, 13 Sty 2006 Temat postu: |
|
Wiem WIem znowu sie powtuże ale to jest świat Czyzyka jak on stwierdzi że np Gosia nigdy niezginie a Hubert ciągle bedzie musiał robić nowe postacie to nic na to nieporadzisz, możesz tylko przestac grać nic więcej...
P.S. Hubert i Gosia to przypadkowi gracze ktuży przyszli mi akurat na myśl... |
|
|
Wilczur |
Wysłany: Czw 19:55, 12 Sty 2006 Temat postu: |
|
Czarny, jak to nie powiedziałeś że: "narzucam jakieś ograniczenia"...
Oto Twoje słowa:
"Ja też decyduje czy ktoś może grać dana rasą, profesją itp itd"
I wg. nie jest sprawiedliwe podejście do graczy takie jakie opisałeś: (kolejny cytat)
"sądze, że w walce o przeżycie ma szanse gracz, którego lubie"
Sesja jest w świecie fantasy i w niej nie jesteśmy już Crashem, Guciem, Wilczurem tylko postaciami, które odgrywamy. W realu nie lubisz Crasha to w D&D jego postać ma ciężej... To jestdla mnie chore. Jeśli chcesz się podbudowywać władzą jaką daje Ci status MG i wykorzystujesz go w taki sposób, to musisz się jeszcze nauczyć wielu rzeczy... Nie wiem jak prowadzisz, bo jeszcze nie miałem zaszczytu i nie twierdzę że jesteś złym MG, tylko ukazałem Ci Twój błąd. I nie gniewaj się na mnie z tego powwodu, bo piszę to tylko dla Twojego dobra. Żeby osoby, które będą u Ciebie grały cieszyły się z sesji i żeby im się podobały. A jeśli graczowi się podoba sesja to MG jest na prawde z siebie dumny. Uwierz mi, największym komplementem dla mnie były słowa po sesji: ale zaje%*#@$... |
|
|
XyroN |
Wysłany: Śro 19:15, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Tym bardziej że to właśnie madzy wspierają całą drużynę czy to czarami "ulepszającymi" czy po prostu robią za "działko ogniowe"... Poza tym magowi zawsze łatwiej się dogadać nop. z jakims urzędnikiem czy nawet królem (No wiecie... taka sytuacja gdy gość wam mówi: "Macie 5 sekund żeby się wytłumaczyć albo wszyscy umrzecie..."). Mag jest baaardzo potrzebny. Ale trzeba też pamiętać że ich nadmiar to też nie wróży nic dobrego (maximim dwóch!)... |
|
|
Crash |
Wysłany: Śro 19:11, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Czarny napisał: |
jesli miałbym wybierać miedzy graczami, których lubie bardziej, a których mniej, to sądze, że w walce o przeżycie ma szanse gracz, którego lubie, a jeśli jego postać jest Drowem to już ma duże plusy. |
Ty sam chyba nie pamiętasz co pisałeś...
Postaram ci się to obrazowo wytłumaczyć... GM jest Sędzią... GM ma być nie zależny... GM nie ma kolegów!!! Prowadząc sesję jesteś GM'em a poza sesją jesteś kumplem!
Ja wiem, że moje wskazówki pewnie będa mało ważne, ale mimo wszystko napisze je...
Jeżeli chcesz być dobrym GM to pamiętaj o jednej zasadzie! GM NIE MA KOLEGÓW
Podczas sesji ja nie jestem Crash pod czas sesji ja jestem swoją postacią, i nie powinnieneś brać po uwagę, tego czy mnie lubisz czy nie tylko to czy lubisz moją postać... A to czy lubisz powinno wyjść w trakcie gry...
Pamiętaj też o szacunku do innych, jeżeli ty nie lubisz magii to ktoś inny też ma nie lubić? Niech każdy gra sobie kim chce, i ty nie powinnieneś się czepiać tego.
Owszem są wyjątki... Ja przez pewnien okres czasu też prowadziłem sesje (nie D&D) I grałem z prawdziwymi nowicjuszami. Powinnieneś brać pod uwagę to czy ktoś gra od 10 lat czy od 3 dni...
*** Nasunął mi się świetny fragment sesji..... ***
Krasnolud - wojownik || Pół elf - mag || Niziołek - łotr
Na dordze do ich zadania stoją wrota... Muszą przez nie przejść...
Krasnolud: -Wyciągam swój topór i uderzam-
MG: -wrotai mają ćwieki i nic się nie dzieje-
Krasonuld: -Wyciągam swój topór z runą UHR-
MG: -Na wrotach też są runy, o dziwo udaje ci sie je odczytać-
Krasonuld: -Co tam pisze?-
MG: -Nie Wk*****j mistrza gry- |
|
|
Stan Wintasz |
Wysłany: Śro 18:59, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Madzy to właśnie jedni z ajmniejszych egoistów! Tu się z Tobą czarny nie zgodze... każdy ma swój sposub na dążenie do doskonałości, mnisi inny i madzy inny... |
|
|
XaRgos |
Wysłany: Śro 18:54, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Czarny napisał: |
...Magowie to egoiści... |
No naprawdę tacy z nich egoiści . . . przecież uczą innych, dzieląc się swoją wiedzą . . . robią magiczne przedmioty, które zabierają im XP i kasę . . . no trzeba być cholernym egoista, żeby takie rzeczy robić . . . . . . Nie bój się CPJ nie spalę Cię za to . . .
X |
|
|